Już mam wolne, a zasłużyłam. Ugotowałam obiad na 3 dni, przejrzałam letnie rzeczy i nawet kilka łaszków wyniosłam do pojemnika, odwiedziłam na wesoło koleżankę w szpitalu - jest na oddziale rehabilitacyjnym i czuje się dobrze, tylko nudzi się. Nie było drzemki i nie było rowerka, ale to odrobię jutro.
U bocianów bez zmian, jednak pozostałe 2 jaja są popękane, więc tylko patrzeć powiększenia rodziny.
Ewa, Danusiu, Krysiu, Siri - miłego popołudnia!