Tak, tak! To bardzo trafne określenie: " on już został wychodowany". Mam, natomiast, poważne zastrzeżenia czy "wszystko mieć i nic nie dawać" - może wypełnić życie. Jak to pogodzić z radością tworzenia z radością dawania życia apotem jego kształtowania? Jak, hołdując tej zasadzie, ustrzec się izolacji - odosobnienia a więc samotności?
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży.
> Goethe <
|