Tadeuszu 50! Nie mam doświadczenia w przebiegu choroby -depresji u osoby zaangażowanej w nią ale wydaje mi się ,że wyrwanie takiej jednostki z 'otępienia" może wiele dokonać przyjazne tej osobie towarzystwo?
Z równoczesnym zażywaniem leków w tym względzie.Bo przecież wszystko zależy od klimatu , jaki sobie wspólnymi siłami stworzymy? Nieprawda?
|