Lila, ten film Ingmara Bergmana jest bardzo stary...chyba z 1977 roku .
Na pewno go widziałaś, tylko musisz sobie przypomnieć.
Film traktował o narodzinach faszyzmu...
Akcja filmu rozgrywa się w roku 1923 w Berlinie.
Amerykański Żyd Abel Rosenberg (David Carradine) wraz z żoną, tancerką kabaretową Manuelą (Liv Ullman), wynajmuje pokój w klinice doktora Hansa Vergerusa (Heinz Bennent), gdzie otrzymał pracę.
Wkrótce w szpitalu dochodzi do wielu zabójstw, podejrzenie pada zaś na Rosenberga....
To tak...dla przypomnienia.
Nie mam zamiaru brać udziału w wątku, gdyż osoba, która założyła wątek prezentuje typ typowo roszczeniowy,
nic w zamian nie dając...Nie bierze czynnego udziału w dyskusji.
Tematy, które próbuje nam narzucać i cele, jakie chce osiągnąć są znane tylko Jemu.
Brak w profilu jakichkolwiek danych.
Poza tym zauważ...piszą tylko dziewczyny, a gdzie Panowie ?
Za silny przeciwnik ? Czy raczej brak zaufania ?
Pozdrawiam