Jasne, że mi się uda, ale wybieram się do Rynku dopiero po urlopie czyli za dwa tygodnie. Kwiaciarki mają teraz ciężkie życie, nie została oddana do użytku po remoncie część płyty na której miały swoje stragany. Jak je "wytropię" to zaraz cyknę i zamieszczę. Serdecznie pozdrawiam z magicznego Miasta