Wyświetl Pojedyńczy Post
  #3  
Nieprzeczytane 11-08-2008, 21:05
jolita's Avatar
jolita jolita jest offline
odeszła...
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: sopot
Posty: 27 028
Domyślnie rymowanka sporządzona na 32-lecie matury (kiedy to było?!?)

TO BYŁO TAK:

W czterdziestym ósmym na Gdyni terenie
wykluło się Czołgistek nowe pokolenie.
Pod srogiej pani Marii opiekę je dano,
zapewne już wówczas prognozowano,
że choć z pozoru przemiłe, łagodne
- do prowadzenia nie będą wygodne...

Panny psikusy gdzie mogły, robiły,
za chłopakami oczami wodziły.
Pewnie to rygor wyzwalał te wady,
(wszak na upór młodzieży nie znalazł nikt rady!)
Tak więc kłopotów było co niemiara,
zwłaszcza, że bardzo zgrana była wiara.
Nawet klasowa prymuska Marysia,
cieszy się dziewcząt wdzięcznością do dzisiaj
za solidarną w potrzebie ochronę,
(a brała cięgi niezasłużone!).

Łza w oku się kręci,
gdy znajdziesz w pamięci
pierwszy w gimnazjum bal karnawałowy.
Kiedy nikomu nie przyszło do głowy,
że nie jest frajdą tańczyć w babskim gronie,
zbiegać z panią dyrektor w barwnym ogonie...

To wtedy jedna z Kryś tak się ubawiła,
że swą spódniczkę w szatni zagubiła.
Druga z Kryś ( ta bardziej cwana),
czmychnęła do chłopców bawić się do rana...
Pani Tymecka śledztwo potem wszczęła,
a Krystynę w obronę mamusia wzięła...

Koniec roku zrodził pierwsze gorycze:
Najpierw repetentki odeszły z niczym.
Potem wakacje okropnie zepsute,
dla tych, co przez rok nie były obkute.
Te miast wygrzewać do września oblicza,
z przedmiotów poprawki musiały zaliczać.

We wrześniu nowe przyszły koleżanki,
przed trudną maturą zbiegłe Urszulanki.
Potem zdarzyły się pierwsze wagary,
wspominane sekrety, jakiś list podklejany,
w sprawie starych Greków długie dochodzenie,
o brak niewinności niecne podejrzenie,
w stronę Morszczaków tęskne spojrzenia,
do pamiętników tajemne zwierzenia...
I tak było do czerwca. Rok jak z bicza strzelił,
a ONI na panny znów się uwzięli.
Gdy złote słonko cudnie przygrzewało,
zaległy materiał się powtarzało...

W klasie dziesiątej panny nosy podniosły,
czując dumy powiew, myśląc, że dorosły
i rzuciły pierwsze o belfrach uwagi.
(Były to nowe przejawy odwagi).
Gdy do Stalina, tej „gwiazdy zarannej”
miały dusze płonąć każdej w szkole panny,
dyrekcja tę sprawę do serca przyjęła,
gdzie tylko mogła – tam łatkę przypięła.
A panny? Miast stać się wreszcie pokorne,
nadal beztroskie i częściej przekorne.
Gdy ustawowo zamilkły pacierze,
one na odwrót, skupiły się w wierze.
Dziś protest ten wydać się może mały,
lecz wtedy tak tylko czynić umiały.
Pani Tymecka rodziców się radzi
Jak taką klasę ma dalej prowadzić?

I nastał arcyważny w uczennic młodości
ów rok, który wieńczy test dojrzałości!
Panny znów stały się niebezpieczne,
zbierając z radością noty dostateczne.
Nowe zadania profesorki miały:
Depcząc po piętach, panny podglądały.
Wypatrując grzechu, krok w krok je śledziły,
gdy one z męską szkołą budynek dzieliły.
Panny do sąsiadów nie zaglądały,
w klasowej szafie Morszczaków trzymały!
Czas biegł wesoło, gdy wybuchła draka,
to Jara odtańczyła na lekcji krakowiaka!
Znów w szkole rodzice, co robić wypada?
- niechaj wszystkie zdadzą - najlepsza to rada.
Niech wszystkie odejdą, spokój szkole dadzą,
a w życiu niechaj same sobie radzą.



Dzięki tej decyzji (wiecie czy nie wiecie?)
dzisiaj tu możemy spotkać się w komplecie...

(wyjaśnienie - nazwa "Czołgistki" pochodziła od pierwotnego położenia szkoły przy ul.Czołgistów)
__________________

obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie.
Odpowiedź z Cytowaniem