Z Jeleniej Góry do zapory w Pilchowicach ...
To był pierwszy dzień wędrówki wrześniowej przed 16 laty - jak to pamiętam teraz …
Z Jeleniej Góry przez Wzgórze Krzywoustego, wieża zamknięta, otoczona zwyczajnym parkiem. Dalej poszliśmy Borowym Jarem drogą do schroniska PTTK „Perła Zachodu” nad Jeziorem Modrym. Stylowy budynek, zapora i urwiste brzegi nad taflą jeziora wokół oraz kolorowe drzewa – pejzaż estetycznie ujmujący.
I taki urokliwy klimat był całą drogą brzegiem Bobru.
Skała „Stanek” z ułatwieniem, jak wszędzie, dla wejścia na jej szczyt. To naturalna wieża widokowa na Karkonosze. Wejście, to właściwie wdrapanie się na prawie 50 metrowe urwisko.
Nad brzegiem, jednego z wielu, jeziora Pilchowickiego dochodzimy do zapory - robi wrażenie kamienna ściana wznosząca się 62 metry wysokości.
Podczas każdej wędrówki sudeckiej miałem przykre wrażenie sporej słuszności negatywnego zwrotu używanego przez byłych mieszkańców tej dolnośląskiej ziemi – polska gospodarność.
Otrzymaliśmy region zagospodarowany i przygotowany dla turystyki – schroniska, różne ułatwienia dla podziwiania widoków itp. - który niezadbany popada w rozsypkę.
|