Kazimierzu piszesz, ze akcja "Sprzątanie świata" podoba Ci się. A mnie krew zalewa. Mieszkam w pobliżu kilku szkół i corocznie widzę jak dzieci i młodzież zbierają śmieci do foliowych worków. Bez względu na pogodę i jest czyściej. Hura. Brawo. Ale co to te worki leżą miesiącami w tych miejscach gdzie zostały złożone. Wiatr i czas robi swoje. Jeden wielki śmietnik w pobliżu. Przypominają mi się wszystkie "czyny społeczne" w mojej młodości i "ale to już było i nic się nie zmieniło" Brak organizacji takich akcji. Młodzież mamy wspaniałą co widać w czasie WOŚP, bo widzą naocznie rezultaty, ale po takich idiotycznych akcjach mają uzasadnione wątpliwości do jej celu.
|