Wątek: Nasze zawody
Wyświetl Pojedyńczy Post
  #56  
Nieprzeczytane 27-08-2007, 14:19
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie Musiałam podjąć pracę jako 19-latka,

kiedy ojcu przytrafił się trzeci zawał (po drodze miał 2 wylewy). Pensja mamy na nas troje i zwierzaki była za krótka.

Zaczęłam jako pomoc biurowa, poprzez różne działy stałam się >omnibusem urzędasem<. Dorabiałam do pensji korektą, pracą z m.in. Zelwerowiczem przy jego pamiętnikach i maszynopisaniem. Ale głównie byłam referentką.
A potem rzuciłam to w diabły, kiedy mój syn miał około 9 lat podjęłam pracę korektorki w tygodniku. Praca dzienna, godziny elastyczne. Przydało się po rozwodzie - mogłam ciągnąć i trzy etaty, i mieć czas dla dziecka. I jako korektorka przeszłam na wcześniejszą emeryturę dorabiając do czasu, kiedy pisma jedno pon drugim zaczęły padać.
I to by było na tyle.
Odpowiedź z Cytowaniem