Mimozo,pozdrawiam cieplutko.
Maluna, mam jeszcze Mamę i to bardzo blisko.Ale się zryczałam,tak po prostu sie zryczałam i wcale mi nie wstyd.
Kpwalski,zazdroszczę Ci tego czarodziejskiego kamyka,ja swój gdzieś zgubiłam.A tak serio,bardzo podobają mi się Twoje wiersze.