Weronika napisała "odrzuciłam całkowicie pieczywo..."
I to jest to.
Swego czasu wybierałam się po kilku latach w góry.
Nie chciałam wydawać pieniędzy na nowe ubrania do wędrówek a w stare nie mieściłam się już niestety.
Gdzieś przeczytałam o tym chlebie. Co jadłam?
Twarogi z dżemem lub miodem. Zółte sery w kostkę jako przegryzka. Dużo owoców, w końcu mam swój ogród.
Obiad normalny, lecz nie jakieś zawiesiste zupy czy sosy.
I przez m-c schudłam 4 kg, co było wystarczające.
O dziwo, wcale nie przybierałam na wadze tak szybko potem.
|