Pewnego razu do moich rąk trafiła książka Tomasza Manna
"Józef i jego bracia". Nie mogłam nic robić, czytałam.
Ponieważ książka kończy się na wyjściu Żydów z Egiptu
szukałam dalszego ciągu w książkach napisanych przez
innych autorów. Znalazłam u Dobraczyńskiego pt. "Pustynia".
To nie był już ten klimat, książka nie pochłonęła mnie.
|