Za pozwoleniem Alusiu, nie widze nic godnego zastanowienia w postawie typu: teraz to ja już nic nie mogę, nie mogę być twórczy, to będę się zajmował tylko zaspokajaniem swoich potrzeb i tak jakoś mi zleci -byle do śmierci. Tak ja to odczytuję, każdy ma prawo rzecz oczywista do własnej interpretacji