Ludziska czekają na skierowanie do sanatorium a ja odwrotnie, ze strachem kiedy mam awizo. Teraz znowu przyszło awizo. Okazało się że "znowu" NFOZ się odezwał. W styczniu kiedy były śniegi dostałam skierowanie do Cieplic Zdr ale odmówiłam, myślałam że dadzą mi spokój na jakiś czas chociaż do jesieni /napisałam im, że teraz nie mogę skorzystać ze skierowania co najmniej pół roku ze względu na trudności i kłopoty... bla bla bla/a oni z uporem maniaka co 2 miesiące przysyłają następne. Nie bardzo wiem co zrobić, a nie chcę NFOZ do siebie zniechęcić. Nie odebrałam listu, może pomyślą że wyjechałam.
__________________
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe.
|