Wifi nareszcie wyruszyłeś na dłuższy spacer z domu. I tak trzymaj. Dzieki nie muszę się już spinać a miałam taki zamiar tylko czekałam na odpowiedni moment.
Co do reszty to troszkę się mylisz. Bo miało być tak
Wifi zostawił psinę na pastwę losu
a sam poszedł i raczy się
i grzańcem