Właściwie to jest po północy, no nieee? Super wątek, ciekawa jestem kiedy tutaj wpadnę. Bo ja całe życie byłam skowronkiem i teraz mi się tak pozajączkowało, że zasnąć nie mogę, jak sowa, potem się budzę ok. czwartej nad ranem, (proszę tu wkleić odpowiednią piosenkę Cohena, bo mi wywiało z kompa), czyli - skowronkosowa, a może po prostu seniorita? Witam wszystkie sowy,
jak już się obudzicie
Bo ja jednak poranków sobie nie daruję