Podpisuję.
Jak twierdzi nasza prokuratura wojskowa,
śledztwo w sprawie katastrofy potrwa co najmniej rok,
o ile 'ruskie' wreszcie zwrócą skrzynki.
Ach to nasze wojsko.
Przecież gubernator smoleński, już w godzinę po kastrofie wiedział, że to wina naszych pilotów.
A 'ałtorytety' ( homo pełzacus) dołożyły do tego winę Pana Prezydenta, a ci wojskowi nic??
No nie. Wyraźnie teorie spiskowe.
ps. a może to Jarosław Kaczyński?
Może chciał zostać prezydentem i bratu bombkę podłożył?