Gospodarstwo rolne to mini przedsiębiorstwo gdzie ważne są koszty nie ma działu analizy kosztów a na bieżąco się je właściciel koryguje .Nie można sobie pozwolić na ciągłe straty to nie stocznia że z podatków renciści dopłacą z stąd trzeba dostosowywać się do rynku.Nie można zostawić tej produkcji rolnej na żywioł "niewidzialna ręka rynku ,samoregulacja"- UPR i inni z doktrynerskim neoliberalizmem.Państwo musi dokonywać skupów interwencyjnych bo będziemy mieli górki mięsa wieprzowego W jednym roku jest opłacalna wieprzowina wszyscy się rzucają na produkcję a w następnym roku tyle tego jest że nikt nie chce kupić nawet po koszcie produkcji.Z innymi produktami rolnymi podobnie.Honoratka ma rację że ważna jest wiedza ,trzeba czytać książki i wiedzieć czym się karmi czy jaki nawóz dodać aby to wszystko było efektywne i liczyć na bieżąco koszty.Natomiast mając środki myślimy o zatrudnieniu.Pracownicy rolni to też ludzie którzy za niskie wynagrodzenie nie chcą pracować nie mówiąc już o warunkach socjalnych jak mieszkają w gospodarstwie.To nie Polska przedwojenna.Płace podlegają takim samym regułom jak w przemyśle.,Na południu Polski za wynagrodzenie w wysokości średniej emerytury trudno znaleźć pracownika.
|