Rzecz w tym
że nikt z decydujących się na małżeństwo nie zakłada przyszłościowego rozwodu. No bo jak to?
A między nami mówiąc - rozstania par, żyjących bez ślubu są równie bolesne. Papierków mniej, ale koniec każdego związku boli tak samo i tak samo trzeba się nauczyć żyć od nowa...
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)
|