Majkrzych, wiersz nastrojowy jak Twoje fotografie.
Kasydo tyle wspomnień w Tobie drzemie.
Po wczorajszych urodzinowych szaleństwach, zostały miłe sercu życzenia,
kolorowe papiery po bukietach i mnóstwo kwiatów tych żywych i tych wirtualnych. DZIĘKUJĘ raz jeszcze.
Woda
Wisława Szymborska
Kropla deszczu mi spadła na rekę,
utoczona z Gangesu i Nilu,
z wniebowziętego szronu na wąsikach foki,
z wody rozbitych dzbanów w miastach Ys i Tyr.
Na moim wskazującym palcu
Morze Kaspijskie jest morzem otwartym,
a Pacyfik potulnie wpływa do Rudawy
tej samej, co fruwała chmurką pod Paryżem
w roku siedemset sześdziesiątym czwartym
siódmego maja o trzeciej nad ranem.
Nie starczy ust do wymówienia
przelotnych imion twoich, wodo.
Musiałabym cię nazwać we wszystkich językach
wypowiadajac naraz wszystkie samogłoski
i jednocześnie milczeć - dla jeziora,
które nie doczekało jakiejkolwiek nazwy
i nie ma go na ziemi - jako i na niebie
gwiazdy odbitej w nim.
Ktoś tonął, ktoś o ciebie wołał umierając,
Było to dawno i było to wczoraj.
Domy gasiłaś, domy porywałaś
jak drzewa, lasy jak miasta.
Byłaś w chrzcielnicach i w wannach kurtyzan.
w pocałunkach, całunach.
Gryzac kamienie, karmiąc tęcze.
W pocie i rosie piramid, bzów.
Jakie to lekkie w kropli deszczu.
Jak delikatnie dotyka mnie świat.
Cokolwiek kiedykolwiek gdziekolwiek sie działo,
spisane jest na wodzie babel.
- Cz