A ja jak Alsko,miałam arachnofobię..
Poradziłam sobie z tym tak samo, jak z miłością do tatara i schabowego..czyli silną wolą...
No bo na litość boską,nie może stara baba uciekać przed pająkiem.!
Obecnie lubimy się z wzajemnością.Czarny,z grubymi nogami...zegarowiec ...czy krzyżak...wszystkie są milusie i pieszczotliwe,jeżeli trzyma się je,w zamkniętej dłoni...