Kochani,dobrze wiem,że wszycy wspieracie mnie w walce o życie Natalii. Ktoś tu już kiedyś powiedział,że znajdujemy się w danym miejscu (ja właśnie w KSC)nie przypadkiem ,a zarejestrowalam się na kilka mies. przed diagnozą córki.
Nie wątpię w to ani na chwilę.Mam tu swój obszar ,nie oceniam,nie wnikam ,ale na pewno to forum jest tętniące życiem i ma klimat.Lubię je.
Znalazłam świetnych przyjaciół.Kontaktujemy się ,doradzamy sobie.
A z śp. Tadeuszem to jest tak:
Stał przy mnie od początku jak mur.Silny czlowiek-z charakterem,odważny(pokonanie nałogów).Tak Go postrzegałam.Górnik (jestem z rodziny górniczej)
Gdy niedawno powiedział o swojej chorobie,miałam nadzieję choć w części oddać Mu dług.
Nie zdążyłam.
bardzo Was wszystkich pozdrawiam.
|