" A oto najkrótsza i najpiękniejsza bajka jaką kiedykolwiek słyszałam.
- Była sobie raz młoda dziewczyna, która zapytała pewnego chłopca, czy chciałby ją poślubić.
- Chłopiec odpowiedział: nie!
I dziewczyna żyła szczęśliwie bez prania, gotowania,prasowania. Często spotykała się z przyjaciółmi, spała z kim chciała, zarabiała na siebie i wydawała pieniądze na to co chciała... KONIEC Problem tkwi w tym, że nikt w dzieciństwie nie opowiadał nam takich bajek.
Za to wsadzili nas w kanał po uszy z tym cholernym księciem z bajki."
A może w tej bajce jest coś na rzeczy?