Może się boją zmian, albo nie mają się gdzie podziać i jeszcze najczęściej z dziećmi. Gdyby nie było dzieci to pewnie prędzej podjęłyby takie ryzyko. A może potrzebują aby nimi ktoś porządnie potrząsnął tzn. coś doradził, pomógł. Ale najczęściej to chyba boją się przyznać do tego i robią dobrą minę do złej gry.
|