Wyświetl Pojedyńczy Post
  #12844  
Nieprzeczytane 11-12-2018, 00:16
Jolina's Avatar
Jolina Jolina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Koronowo
Posty: 25 105
Domyślnie

Ryszardzie, przypadkowo trafiłam na ten wątek i i na Twoją wypowiedź. Twoją - ale równie dobrze mogła by to być moja wypowiedź.
W moim rodzinnym domu identycznie wyglądało przygotowanie do Wigilii. Też tatauś stroił choinkę dzień przed wigilią i identycznie przystrajał.
A więc lameta, wata no i oczywiście zimne ognie o których pewnie zapomniałeś wspomnieć. Były jabłuszka, ale i orzechy pomalowane na srebrno, cukierki gotowane przez mamę. Takie domowe krówki, które zawijaliśmy w sreberka.
Były zabawki robione z kolorowej bibułki i łańcuchy.
Ja przez długi czas kultywowałam tą tradycję ale tak jakoś pomału , nie wiadomo kiedy prawie wszystko odeszło w
zapomnienie. Teraz choinka jest o wszem piękna niczym królewna ale nie ma duszy iserca jak królowa śniegu z bajki.
Oj, dałam się ponieść wspomnieniom o czasach jakże miłych ale minionych.
To Ty Ryszardzie sprowokowałeś mnie do wynurzeń.
Ale to dobrze, bo przy okazji mogę pozdrowić moje dawne
koleżanki - Tarninkę i Helenkę-sellenhel.
Tarninko... Helenko, pozdrawiam Was serdecznie po kilku a może kilku-nastu latach " ciszy" (niezamierzonej.)
Uściski i zostawiam.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem