No i był pan doktor.
Zajrzał do pyszczka, zbadał co trzeba. Kot oczywiście ani mru mru.Ja udawałam skrzeczącego.
Skończyło się na antybiotyku dziś i jutro.
To było rano,koło 9.
Teraz wieczorem kocisko miauknęło jak należy.
Czy to możliwe?
Odblokowane?
No to dobrze.
Pozdrawiamy wszystkie koty i ich opiekunki.