Podpisuję się pod Kamą, Babciu Dobra Rado
Natknęłam się rano na zapis bardzo pięknej Kobiety sprzed roku i przyklejam jako myśl przewodnią
przed tym całym wariactwem świątecznym:
„Był taki czas, gdy ciągle się spieszyłam.
Na przykład jechałam tramwajem i chciałam, żeby on jechał jeszcze szybciej.
Miałam ten pośpiech w sobie. I nagle pomyślałam:
„Zaraz, dokąd ja się tak śpieszę? Przecież na końcu czeka na mnie trumna” (śmiech).
Pozbądź się tego wewnętrznego biegu. Oglądaj świat, obserwuj, co się dookoła ciebie
dzieje, bo życie mamy jedno, a przecież we wszystkim można znaleźć tyle piękna.
Właściwie samo to, że się żyje, jest już czymś cudownym.”
~ Danuta Szaflarska