[Wodniczka]

Witam nasze słodkie grono, Grażynę, Krysię, Basię, będących na wątku, byłam na pobraniu krwi, o dziwo nie było pacjentów, ale chwileczkę odpoczęłam bo na piętro musiałam wejść po schodach, odzwyczaiłam się chodzenia po schodach, w międzyczasie syn pojechał do sklepu kupić zgrzewkę mleka, potem do biblioteki ,wypożyczyłam sobie książki, by je wieczorem poczytać, 4 -tomy Izabella Frączyk,
- kobiety z odzysku-tom 1
-kobiety z odzysku - trudne wybory,
-kobiety z odzysku- ryzykowne decyzje
-kobiety z odzysku- wyrównane rachunki
potem szybko udało załatwić umowę w banku ubezpieczenia na wypadek śmierci...ostatnio stało się to bardzo modne wśród klientów.
Zadowolona wróciłam do domu, szybko zjadłam śniadanie, wzięłam leki, potem mała czarna sypana kawa, i witaminy complex rozpuszczalne do wypicia.
Siostra Lidka siedzi na centrali ,pewnie odbiera imieninowe życzenia.
Ja dzisiaj mam farta, wyszłam do jadalni, i przyjechał transport(odpady) by odebrać wystawione kanapy.
czterech barczystych facetów, ale się namęczyli by je załadować na samochód, już mamy po kłopocie i miejsca w garażu więcej.