Stosowałam dietę benpo przez cały okres pracy zawodowej, bo nie miałam czasu przed południem jeść. Była skuteczna, ale do czasu, gdy przemiana materii była szybka. Gdy latek przybywało, tempo tej ostatniej spadło to i ciała zaczynało przybywać. Ciągle zmniejszam porcje a jedynie udaje mi się spowolnić nieco tycie, chociaż normalnie zjadam tylko śniadanie, zaś obiad na dwie raty, by nie rozciągać żołądka. Między posiłkami nie podjadam, kolacja albo skromna, albo wcale. Z wagi 48kg w młodości doszłam do 65kg i nadal obserwuję tendencję do dalszego wzrostu.Drastycznie odchudzać się nie zamierzam, ale bardzo trudno pogodzić się z tym, że kochanego ciała, nigdy nie za wiele. Nie wiem po co to napisałam? "Zwarzyłam" sobie humor na resztę dnia!
|