Witajcie kochane dziewczyny.
Ja ciagle kaszle i mam zatkane zatoki. Jak zaczne kaszleć to nie ma końca juz mnie w lewym boku boli i kaszle wtedy na pół gwizdka.
Wczoraj gdy prałam przy wirowaniu cos mocno trzepnęło w łazience, poszłam tam i w pierwsdzym momencie wszystko było ok, ale potem zaczęło trzaskać i trzec w pralce i w mgnieniu oka pojawił sie dym w bebnie. Wyłączyłam pralke i po chwili otworzyłam drzwiczki. Bębna nie mozna poruszyc a wczesniej zobaczyłam, że część poduszki wręcz sie stopiła bo dostała sie poza bęben do srodka. I teraz pytanie czy kupic nowa bo ta ma 14 lat i nie wiem ile może kosztować naprawa, czy też kupic nowa bo juz mozna kupić za 1200 zł. Teraz miałam Candy tę małą bo mam w łazience mało miejsca, troche była niewygodna z wyciąganiem prania bo obok umywalka. Myslałam o pralce od gory ale znów nie mozna na niej nic położyć i tak sie zastanawiam co zrobić.
Na dworze upał nie do wytrzymania, siedzę w domu. W słońcu 35 stopni na tarassie.
|