Dzień dobry... w pierwszym dniu wiosny i w Dzień
Szczęścia...
W pędzie życia potrzebny azyl aby utrzymać równowagę...
Marian Ośniałowski
* * *
Na drodze do wieczności
umeblujemy pokój; Chcemy
mieć nastrój liliowy śród
różowego mroku.
Smutek został za oknem,
i wszystko co ponure,
rozproszy światło lampy
pod żółtym abażurem,
ducha co czeka na coś
oparty na balkonie,
spłoszy tango hiszpańskie
w ściszonym patefonie,
miękki dywan uciszy
szeleszczące tęsknoty,
na dachu księżyc w pełni,
w oknie sowy i koty.
Od gwiaździstych bezkresów
osłonią nas rolety
kolory nocy wypiją,
seledyny, fiolety.
Na drodze do wieczności,
chcę mieć doczesny pokój:
liliowy nastrój utonie,
w miękkim, puszystym mroku.
Dla mnie może być taka chatka...
Dużo szczęścia dla wszystkich...