Cytat:
Napisał Frat
Ale tu chodzi - i to jest najciekawsze - co dzieje się, gdy na cmentarzu nie ma żadnego śladu po zmarłym, gdyż zstępni trzymają go w urnie, na szafie lub w ogródku, a tradycyjnego pogrzebu nie było..?
|
jeśli taki delikwent wyjechał z kraju i jest w jakichś rejestrach to zapisane, to znika z ewidencji i nikt się nim nie zajmuje.
jak pobiera świadczenia, czy posiada jakies dobra to się ktoś oń upomni.
ZUS każe mu udowodnić, że .... żyje.
A takiego zniknietego i sproszkowanego co rezyduje w domowej puszce familijnej, to jedynie sanepid może wzruszyć po zakablowaniu dobrej duszy życzliwej dla zstępnych wielbicieli sproszkowanego.
Nie jestem pewien, ale chyba jakiś proces w NSA w tej sprawie przed laty.