Ja też kupuję świece Caritasu,zawsze dwie i niosę na grób Tatusia.Na stole mam trochę droższe,dekoracyjne,które nie dymią i nie kapią co bardzo ważne,bo załatwiłam sobie w przeszłości dwa obrusy,gdy kupiłam zielone i czerwone świece marnej jakości.Opłatek leży na sianku w koszyczku dekoracyjnym.
|