Dzisiaj kochane pszczółki pociągły tą robotą ,- pisaniem .Z podobało mi się, przynajmniej można spokojnie przeczytać co i o czym piszecie.
Mnie dzisiaj węgiel EKO przywiózł kierowca 3 tony . Od godz16,00 do 18,00 godz z rzuciłem około 2,500 kg sam szuflą do kotłowni. fajnie się zrzucało bo chłodno było, a i chęci miałem do roboty. Reszta na jutro z 500 kg , bo deszcz zaczął kropić. Tylko go przykryłem. Nawet nie krzyż nie boli. Nie czuję się nawet że pracowałem. Ciekawe jak wstanę rano. Jak na moje lata , to zdrowie mam idealne. Tylko kolana mnie bolą , to zależy od pogody też. Jak jest ponuro na dworze powinno się jeść chleb z masłem gdzieś tak wyczytałem, a w pogodnie dni - bez masła.
Janina boćka pokazała , już dawno przyleciały.
Coś na dobry jutrzejszy humor dla was pszczółki
Jasiu nasłuchał się w szkole ,że dzieci bocian nie przynosi. Tylko mamusia nosi dzieciątko w brzuszku.
Przyszedł do domu i pyta się rodziców :
Powiedzcie skąd ja się wziąłem .
Rodzice odpowiadają mu tak .,,,Bocian cię przyniósł taak.
Tatusiu , to ty masz taką piękną żonę ,
z bocianami się zadajesz??
Pozdrawiam miło was.