U mnie 18 stopni na plusie,
rozbierałam się do krótkiego rękawa w mieście,
bo w słońcu upał.
Waham się pomiędzy słupkami a wyjazdem.
A jutro to o świcie,
bo ma być jeszcze cieplej.
Tarninko,
Ciebie ten pesel się nie ima.
A to pewnie dlatego,
że Cię dogonić nie może.