Ludzie pewnie boją sie angażować, boją się odpowiedzialności. To jest w sumie egoistyczne i takie wygodne być z kimś, ale nie być związanym węzłem małżeńskim, łatwiej wtedy się rozstać, nie czuć presji, odpowiedzialności za drugą osobę. To jest łatwizna.
A w małżeństwie tez przeciez jest się z kimś, dlatego że się chce. Tylko trzeba dojrzeć do tej decyzji. Jeżeli małżeństwo jest tylko porywem namiętności, albo wynikiem tego, że przytrafiło się dziecko to nic dziwnego, że jest jak jest.
|