ha ha
śmieję się, bo mam taką cebulkę jak Bunia i też tak jak ona zawsze sobie przypomnę o niej po śniadaniu.
Na dworze cieplej, czuć to ale szaro, brudno i buro bardzo.
Byle do wiosny....a już bliżej niż dalej.
Czas jakoś mi tak przecieka przez palce. Muszę się wziąć w garść.
Pozdrawiam Was