[Stefan]

Do Joliny.
Dziękuję Halinko żeś doceniła wartość tego wątku. Na tym forum.

Do Martynki,
dziękuję za kontynuację i mądre uzupełnienia.

Do Pluto,
dziękuję za optymizm. Napisałeś: "I .....trzeba siać".
Musimy siać, choć grunta nasze marne
Choć nam do orki pługów brak i ...
......................................
Tak śpiewaliśmy w 80-81r.
W stanie wojennym w uczelni na moim wydziale na palcach u rąk można było policzyć nas aktywnych członków. Tych, którzy "przechowywali" Solidarność. Zbierali składki, roznosili "bibułę"... Spotykać się w uczelni nie wolno było - rektor zabronił portierniom wydawać kluczy do sal. Więc spotykaliśmy się prywatnie, w mieszkaniach. Wtedy odwaga była w cenie... A dzisiaj.
Ale wracając do tematu.
Trochę zmieniłeś moje słowa.
Ja napisałem w trybie: "a może jednak najlepiej nie iść"..., a nie: ".../jak chce Stefan/".
To ja tłumaczyłem kiedyś ludziom, że na wybory należy iść.
I jeszcze.
Wybacz, tu na tym wątku dyskusja jest jak najbardziej wskazana.
Tylko nie taka sama jak na politycznych! Przede wszystkim ma on informować.

Pozdrawiam.
S.