[basia2002]

Witam wszystkich z zachmurzonego Wrocławia.
Bogusiu ja już wróciłam do domu, fajne zdjęcia z wycieczki wkleiłaś ,
pamiętne miejsca nekropolii z 1-szej wojny światowej i wzruszający wiersz.
Dzięki Twoim zdjęciom też możemy zobaczyć to pamiątkowe miejsce.
Ostatnia wiadomość . Po rozmowie Markel z Łukaszenko , emigrańci
wracają do Iraku do swojego kraju.

Pisze Jarek;- Jestem, jestem ale miałem trochę zajęć związanych z wędkarstwem ale nie będę przynudzał bo tutaj nie ma takich hobbystów. Jest taka metoda, która nazywa się metoda.

Jarek ♥- cieszę się bardzo , że jesteś z nami i nigdy nas nie zanudzasz
swoim hobby, a wręcz odwrotnie możesz nas tylko zaciekawić tym co robisz ,
dowiemy się tego czego nie wiemy , dokładnie tak jak pisze Bogusia.
Ja bardzo lubię czytać Twoje wpisy, dużo wnosisz swoich nowości i warto
znać różne nowości. Każdy z nas ma inne zamiłowania i nie jesteśmy sobie
podobni w swoich zamiłowaniach. Ty zajmujesz się "Wędkarstwem" ,
Irenka np. " Rękodziełem " i zawsze z zaciekawieniem czytam o Waszym
hobby. Podziwiam Irenkę , Jarka , Zosię i Was wszystkich za to co robicie
trzeba przyznać , że w naszym wieku niewielu jest takich co jeszcze
ochoczo i z zapałem ma takie swoje różne zainteresowania .
Jarku ♥- , jedno jest pewne , że jesteśmy tu wszyscy traktowani
jednakowo jako SENIORZY miej więcej jesteśmy równi sobie wiekiem
senioralnym i nie ma tu wyższych stanowisk bo dopiero by tu była
wyższość nad niższymi , pokaz kim to właściwie ja Tu jestem !!! itp....
Byli i tacy co mieli się za kogoś , kim nie byli , wprowadzali tylko ferment
między ludźmi...
Tu przynajmniej jesteśmy bez stanowisk . Nawzajem sobie udzielamy
różnych porad wskazówek , podpowiedzi życiowych i to jest bardzo piękne.
Piszesz o swoich zainteresowaniach, zawsze chętnie czytam
i niejednokrotnie jestem pod dużym wrażeniem Twoich umiejętności
i sprawności w tym co robisz. Nawet jak nie ma się o czym pisać
to ważne jest każde wejście , chociażby napisać do siebie;- Witam.
Ja nie mam o czym pisać , życiowo jestem mniej aktywna bo jestem
już słabym schorowanym człowiekiem w porównaniu do innych osób.
Jurek ♥- , pochwaliłam Cię za wstawianie obrazków bo miałeś mały
problem , a ruszyłeś z kopyta i teraz pięknie nawet łączysz dwa elementy
obrazu w całość. Z tymi Twoimi drogami żółciowymi na pewno
zainteresuje się teraz Chirurg . Obiecałam Ci , że jak znajdę moje i męża
zdjęcia kamieni żółciowych to Ci je pokażę . Mój jest mniejszych wymiarów
i operowana byłam Laparoskopem , a mąż już w stanie zapalnym był
otwierany, metodą tradycyjną. Lekarze o tym decydują.
Tylko te pojedyncze największe kamienie dostaliśmy na pamiątkę.
Ja po operacji mój kamień miałam spakowany w gazę i plastrem owinęli
mi go na małym palcu ręki. Operowana byłam 6-tego Grudnia i dostałam
paczuszkę na Mikołaja. Podczas wizyty Ordynator , który mnie operował ,
śmiał się ze mnie , że nawet nie byłam zainteresowana co mam na palcu
i nie odwinęłam paczuszki. Nie wiedziałam , że tam jest kamień ,
podłączoną miałam kroplówkę , ciśnieniomierz automatyczny na drugiej
ręce i z skąd miałam wiedzieć co tam mam na palcu.
Trochę pośmialiśmy się , ale kamień dostałam na pamiątkę,
który Wam pokażę. Mój jest w mniejszym pudełeczku położony na wacie
- 2 cm.-1,5 cm. to mój . Mąż miał dość duży 2,5 cm x 2 cm.
Zosiu szkoda , że Ci się zgubiły Twoje kamyczki bo byś nam też pokazała
na zdjęciu. Jurek mam nadzieję , że zadbasz o to by dostać na pamiątkę
Twój kamyczek to nam pokażesz. To są moje i mojego męża kamienie
z miłymi pozdrowieniami.




Data 18.11.-2021r. Strona 560. # 11197
Listopad 2021r.