Wyświetl Pojedyńczy Post
  #17  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 14:56
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

Wiesz Jacku chowałam sie w cieniu mamy obrazów malowanych przez Nią całodobowo( czasem wstawała w nocy..bo kolor, bo cień...), pokazywała nam córkom jak się uzyskuje kolory, prace znanych mistrzów,opowiadała historie malowanych obrazów...Ja miałam swoje śpiewanie ona swoje malowanie.Mimo jej starań na ówczesny czas nie zaraziła mnie malarstwem.Jak umarła prawie wszystkie obrazy trafiły do mnie mam duży dom i wszystko co wisi na ścianie wszędzie to są jej reprodukcje, pejzaże z rodzinnych okolic, nasze psiaki,wspomnienia znanych jej Żydów,ilustracje przeczytanych ksiązek...I ja na to patrzę jak na swoje życie z Nią...nigdy nie dopuszczałam , aby cos innego "wmieszało" sie w Jej obrazy...ale pora już myślec o tym...W obrazach fascynuje mnie przede wszystkim kolor i to co ja czuję patrząc na niego, kazdy obraz ma swoj energię i to jest to coś co daje nam poczucie, ż ealbo podoba sie , albo nie...Poza tym oglądajac obrazy zawsze staję po stronie malarza i myśle sobie co on czuł, dlaczego to własnie malował...Od kilku lat fascynują mnie chmury zżymałam sie 2 lata mając paletę farby zakupione pod ręką, bałam się zacząć..pewnego wieczoru inspirowana tymi chmurami grożnymi, grabnatowo-różowo, szaro-pomarańczowymi zaczęłam....nic mi nie wyszło,chmury rozpływały sie niesione wiatrem... płakac mi sie chciało...i tyle mojego malowania...
Odpowiedź z Cytowaniem