potworne.... jestem przerażona, BOże jak tak można znęcać sie nad zwierzęciem....
zadzwoniłam do kobiety, ona twierdzi, że dokona sprostowania, bo ....koń był prywatnego właściciela,
na moje pytanie czy była obecna przy zdarzeniu , nie odpowiedziała... stwierdziła tylko zaskoczona, że prawnik przygotowuje dokument do prokuratora
chyba naprawdę nadchodzi koniec świata