Wyświetl Pojedyńczy Post
  #29  
Nieprzeczytane 30-03-2021, 14:05
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie Covid

Księżyc i gwiazdy patrzą spokojnie
na to co dzieje się tu na ziemi,
a my giniemy niby na wojnie
dziesiątkowani strzałem pandemii.

Już kilka setek co dzień umiera,
a tysiącami ludzie chorują,
kto nam odwróci straszny los teraz,
gdy covid co dzień byt nasz rujnuje?

Patrzymy z trwogą jak bliski kona
i mimowolnie łzy z oczu płyną,
nie, nie zawaha się już corona
nasze istnienie w pień powyrzynać.

Nic nie możemy tutaj odmienić,
jak zwierzę w paszczy krokodyla,
czy się wyrwiemy poranieni,,
czy wchłonie czarna nas mogiła?

A może Bóg, zarządca ziemi
chce nas wycinać niby chwasty
aby nie zniszczyć mu przestrzeni,
szczególnie spalinami w miastach.

Lecz myśl wciąż szepcz: ,,będzie lepiej,"
choć cowid ciągle się odmienia
i jeśli nawet nas przetrzepie,
ktoś z nas przeżyje te zniszczenia.
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem