Wyświetl Pojedyńczy Post
  #57  
Nieprzeczytane 09-11-2013, 16:33
xys's Avatar
xys xys jest offline
odszedł...
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 16 457
Domyślnie

http://wandunia.suntar.com.pl/typy/EaI.html

Ekstrwawertycy i Introwertycy nieustannie sprawiają sobie nawzajem ból. Ci pierwsi naprzykrzają się słowami, które Introwertycy odbierają jako czcze - na glos, nieustannie komentują życie, czasem po prostu raz po raz powtarzają te same spostrzeżenia. Z kolei niekomunikatywność tych drugich może Ekstrawertyków doprowadzić do szaleństwa.

Zmuszanie Introwertyków, aby na proste pytanie odpowiedzieli coś więcej, niż tylko "tak", lub "nie", może być równie ciężkie, jak wyrywanie zęba.

"E" zazwyczaj potrzebują o wiele więcej komplementów, niż "I", którzy z kolei odnoszą się do wszelkich "owacji" podejrzliwie. To prawda, i jedni, i drudzy lubią być docenieni, jednak, kiedy pochwał jest zbyt dużo, "I" zaczyna się zastanawiać, "czemu potrzeba ich aż tyle ?", podczas gdy dla "E" "zbyt dużo pochwał?" - takie pojęcie nie istnieje.

W rezultacie "E" ma zwyczaj "zagłaskiwania" swego partnera, który to uwielbia, jeśli należy do tego samego typu; jeśli jednak jest Introwertykiem, budzi się w nim obawa, czy przypadkiem wszystkie te komplementy nie są płytkie, niezasłużone, może nawet nieszczere.

Potraktowany w ten sposób "E" czuje się nieswojo i on z kolei zaczyna się zastanawiać, czy w ogóle warto partnera chwalić. Zakochani "I" zazwyczaj skąpią komplementów, nawet wiedząc, że partnerowi sprawiłoby to przyjemność, ponieważ mówiąc je, wydają się sobie obłudni. To z kolei sprawia, że ich partnerzy - "E" czują się odrzuceni, a w najlepszym przypadku niedowartościowani. I w ten sposób każde z partnerów zachowując się zgodnie ze swoim typem wysyła do drugiego niewłaściwe sygnały.

"I" skarżą się zawsze, że "E" nie dostrzegają różnicy, między życiem publicznym, a prywatnym. Nie trzeba ich specjalnie zachęcać, aby ujawnili najbardziej osobiste cechy swego charakteru i sekrety swoich związków. A to doprowadza ich partnerów - Inwertyków do szewskiej pasji.

Ulubionym terytorium Ekstarwertyka jest świat zewnętrzny; przemyślenia, odpowiedzi i mnóstwo paplaniny - wszystko to jest tam wrzucane, testowane i przerabiane na głos. Oni często wcale nie oczekują odpowiedzi, bywają raczej zdumieni i zaszokowani faktem, że ktoś tego w ogóle słucha. Wyrzucają jednak z siebie publicznie wielkie ilości werbalnego materiału w nadziei, że ktoś to uporządkuje.

Dla Introweryków sprawa przedstawia się całkiem odwrotnie. Ich ulubionym terytorium jest świat wewnętrzny. Zanim jakiekolwiek przemyślenia, reakcje, lub koncepcje zostaną zwerbalizowane, będą one testowane i przerabiane wewnętrznie i wręcz nie potrafią oni sobie wyobrazić, jak można dzielić się czymkolwiek, póki ten proces nie zostanie zakończony.
__________________
Christophe Jean de V.
__VILLA_GARDEN__

__ SZKOŁA ŻYCIA __
------ po prostu -----
Dom i Gospodarstwo
Zdrowia Publicznego
Bolero M. Ravel
kto podróżuje
dwa razy żyje
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem