Usiadł jeż pod mały krzaczek,
głośno wzdycha, prawie płacze,
jak mam żyć, doprawdy nie wiem,
kiedy każdy jakby w gniewie
mnie omija, nie dotyka
i ucieka lub unika
nawet mama mówi: ,,Jeżyk
w domu kłuć się nie należy
jeśli kochasz swoja mamę,
nie strosz igły nadąsany".
,,Każde zwierzę, duże, małe
ma futerko doskonałe
i nie kłuje przecie nigdy,
a my co? nosimy igły
które robią nam problemy
raniąc tych, kogo nie chcemy.
Chcę mieć futro i to ładne
lecz nie igły, te szkaradne.
Kp.