Witam.Wczoraj byli goście córka, zięć i wnuczka. Zjedliśmy wielkanocny chleb obfitości i moje ciasto. Potem pojechali wszyscy na grób żony dr.Jak przyjechali podałam kolację. Podałam nasza krajową kiełbasę i zrobiłam łososia w galarecie. I koniec świąt!Dzis i jutro dzień jak co dzień. Nikt już nas nie odwiedzi.. Może tylko ta miejscowa córka?.
|