Cytat:
Napisał Stefan
Nowy cios dla gospodarki już u progu.
"El Niño przychodzi w fatalnym momencie".
13 czerwca 2023.
Gdy świat walczy z odbudową po COVID-19, a rosyjska wojna w Ukrainie trwa, pojawienie się pierwszego El Niño od prawie czterech lat zapowiada nowe szkody dla i tak już kruchej globalnej gospodarki — ostrzega Bloomberg.
Agencja podkreśla, że tegoroczne zjawisko ocieplenia klimatu może być jeszcze poważniejsze od poprzednich.
Ekstremalne upały powodują zagrożenia dla zdrowia publicznego, a susza zwiększa ryzyko pożarów.
Uprawy są tracone, drogi są zalane, a domy zniszczone.
|
Szanowny Stefanie!
To wszystko prawda. Także i to że prądy na Pacyfiku od.... i jeszcze trochę kreowały pogodę. I w wielu przypadkach w podobny sposób.
W latach 30-ch po kanadyjskich uprawnych polach /a są bezkresne/ szalały burze pyłowe zwiewające glebę. Takie były "naturalne" susze.
Na odmianę w ciągu ostatnich 30-lat te same prądy powodowały na tych samych terenach powodzie.
A Europa? Przemysł oczywiście robi swoje, ale też jest druga strona medalu.
Weź pod uwagę tylko Polskę.. W zasadzie nic nie robi się, żeby nawet te marniejące opady spowolnić i zatrzymać na dłużej w glebie. Nie ma naturalnych "spowalniaczy" spływu wód uzupełniających wody gruntowe. Nawet niewielkich progów. Kiedyś były np. młyny wodne, tartaki itp. Starorzecza i tereny bagniste ...
Dziś masz rynny po których spływa woda do Bałtyku. Masz kopalnie...w tym odkrywkowe.... itd.
I jak mówię. Klimat /zmienny/to jedno a brak reakcji na zmiany to drugie.
Betonoza i urynnowienie wiekszych i mniejszych rzek muszą zrobić swoje.