My niewybrani oświadczamy uroczyście ,ze udajemy sie na emigracje wewnętrzną gdzieś nie wiadomo dokładnie gdzie łajbą na wiosła ,za które solidarnie chwytamy i płyniemy w kierunku horyzontu -wyłączamy radia i telewizory ,żeby nas nie kusił kontakt z wiadomościami z naszego pozostawionego hen w dali kraju ...i pogrążamy sie w kontemplacji przyrody ,muzyki i innych pięknych rzeczy.Nikogo nie obrażamy ,kłócimy sie, ale bez nadymania ,opowiadamy śmieszne historie i postaramy sie nikogo nie wyrzucać za burtę rekinom na pożarcie.No chyba ze to będzie ktoś brutalnie zakłócający nasza rzeczywistość w rodzaju znanej wszystkim samarytanki paliatywnej.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
|