Dobry wieczór Wszyściuchnym w ciuchci.
Od rana jestem podekscytowana otrzymaną wiadomością.
Otóż na chwilę, na moment przyjeżdżają zobaczyć się ze mną moja wnuczka
i jej córeczka Matilda. Spotkamy się, na tzw. neutralnym
gruncie, w pięknym jesiennym otoczeniu szczawieńskiego
parku zdrojowego, w poniedziałek.
W związku z tym, ja szalona prababcia odbyłam rundkę po sklepach,
aby coś kupić maleńkiej i kupiłam (oczywiście) książkę pt.: WIELKA KSIĘGA PRZYRODY
- słowniczek obrazkowy. Pięknie wydana, format A3 - grube, sztywne kartki pełne
kolorowych ilustracji, z polskimi (w tym przypadku nie bez znaczenia) podpisami.
Sądzę, że Matilda będzie zadowolona. Bo ja jestem w zachwycie... - Cz