Najlepszym lekarstwem na stres jest sen...
A przed snem...
Choć przez chwilę ze mną pomilcz
Zapatrzyłam się na niebo,
gdy dzień żegnać chciał się czule,
muskał skronie złotym blaskiem,
jakby był conajmniej królem
i nakładał uroczyście
z wielką wprawą, z fanfarami,
lekki w kroju i fasonie
strój koronny z ażurami.
W koronkowych owych splotach
prześwitują snów odcienie.
Ja poproszę o te ciepłe,
z kursem dobrym na marzenie.
A do tego niech łagodność
wpływa nurtem niezmierzonym,
nawarstwiając czar uniesień,
w grona słów i w dźwięków tony.
Patrząc w słońce, jak się chowa
za horyzont z barw radością,
biorę z dna istoty rzeczy
- coś, co dziwi mnie trwałością
zmywa trud, zmęczenie godzin,
jest jak plaster przyłożony
na otwartą przestrzeń wspomnień.
Choć przez chwilę ze mną pomilcz..
Maryla
Ciepłych marzeń sennych...dobranoc,
Krybo