Wróciłam.
Sztuka fajna, no może pare wulgaryzmów było, ale później wypipali, ale gra aktorów świetna, przepona przećwiczona, dawno się tak nie uśmiałam.
A tak mi się nie chciało iść.
Motylko, jak wychodziłam z domu to było suchutko, a wracałam już ze śniegiem, co prawda leciutki, ale jednak.